Podawała dane żony brata, aby ukryć swój zakaz prowadzenia pojazdów
Podając policjantowi dane żony swojego brata chciała ukryć, że obowiązuje ją zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Prawda wyszła jednak na jaw, gdy funkcjonariusz sprawdził fotografie przypisaną do podawanych przez kierującą danych. Okazało się, że zupełnie różni się od faktycznego wyglądu kobiety. Teraz 61-latka odpowie nie tylko za złamanie sądowego zaraz ale również za umyślne wprowadzenie w błąd policjanta.
Kierująca Audi kobieta nie ustąpiła pierwszeństwa pieszemu wchodzącemu na przejście dla pieszych - co dostrzegł policjant na motocyklu. Gdy zatrzymał kierującą do kontroli ta była wyraźnie zdenerwowana spotkaniem z mundurowym. Wysiadała z pojazdu oraz pospieszała policjanta twierdząc, że jedzie na ważne spotkanie. Dodała, że nie ma przy sobie żadnych dokumentów, więc słownie podała dane funkcjonariuszowi. W trakcie ich sprawdzania policjant dostrzegł różnice pomiędzy zdjęciem w systemie policyjnym a faktycznym wyglądem kontrolowanej kobiety. Jej wizerunek ukazał się, gdy sprawdzone zostały dane właściciela pojazdu. To one okazały się prawdziwe.
Kobieta podawała nie swoje dane, gdyż posiada aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych za wcześniejsze kierowanie po alkoholu. Dane, których się wyuczyła i wprowadziła w błąd policjanta były żony jej brata. Za złamanie sądowego zakazu 61-latniej mieszkance powiatu bytowskiego grozi do 5 lat więzienia, zaś za umyślne wprowadzenia w błąd policjanta kara ograniczenia wolności bądź grzywny.