Policjanci pracowali na miejscu pożaru chlewni. Straty oszacowano na około 1,5 mln zł
Bytowscy policjanci, pod nadzorem prokuratury, wyjaśniają okoliczności i przyczyny pożaru chlewni, do którego doszło w Mydlicie. Niestety w wyniku zdarzenia zginęło ponad 400 świń. Funkcjonariusze zabezpieczali miejsce pożaru oraz przed długie godziny prowadzili oględziny przy udziale biegłego do spraw pożarnictwa.
Wczoraj w nocy dyżurny bytowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze budynków z trzodą chlewną w miejscowości Mydlita. Na miejsce udali się policjanci prewencji oraz dochodzeniowo – śledczy wraz z technikiem kryminalistyki. Mundurowi zajęty ogniem teren zabezpieczyli przed osobami postronnymi, a następnie przez długie godziny mundurowi, również przy udziale biegłego do spraw pożarnictwa prowadzili oględziny pogorzeliska.
Jak wstępnie ustalono, przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej. Niestety w wyniku zdarzenia zginęło ponad 400 świń, zaś straty oszacowano na około 1,5 mln złotych.
Zebrane przez policyjnych śledczych materiały dowodowe oraz opinia biegłego z zakresu pożarnictwa pomogą przy szczegółowym określeniu przyczyn i okoliczności tego zdarzenia.