POLICJANCI OSTRZEGAJĄ PRZED OSZUSTWAMI „NA POLICJANTA” i „NA WNUCZKA”
Policjanci ostrzegają przed oszustwami metodą „na policjanta” i „na wnuczka”. Ostatnio mundurowi zanotowali dwie próby wyłudzenia pieniędzy tymi metodami od mieszkańców gm. Miastko. Pamiętajmy! Policjanci nigdy nie informują telefonicznie o prowadzonych przez nich akcjach. Nie proszą o wypłacanie pieniędzy z kont bankowych, przelewanie na inne konta lub przekazywanie ich innym osobom.
W miniony poniedziałek miasteccy policjanci otrzymali w dwa zgłoszenia o próbie oszustwa metodami „na policjanta” oraz „na wnuczka”. Śledczy pracują nad tymi sprawami i ustalają ich okoliczności.
Aby zobrazować schemat działania oszustów przedstawiamy zgłoszone sytuacje:
Jak się okazało oszuści zadzwonili do mieszkanki Miastka, na telefon stacjonarny i przedstawiając się za policjantów powiedzieli, że może stać się ofiarą oszustwa. Mówili pokrzywdzonej, że prowadzą akcję i podsłuchują złodziei, którzy chcą włamać się na jej konto bankowe. Aby się uwiarygodnić kazali nie rozłączając rozmowy wybrać na klawiaturze telefonu numer 997, co połączy ją z dyżurnym, który potwierdzi i zweryfikuje, że akcja jest prawdziwa. Kobieta wykonała polecenia i po chwili w słuchawce odezwał się inny mężczyzna, który potwierdził, że wcześniej dzwonił funkcjonariusz CBŚ. Oszuści wypytywali o numery kont bankowych i nazwy banków. Wtedy też zgłaszająca przekazała telefon mężowi, a gdy ten zaczął zadawać pytania, oszust stał się agresywny. Groził, że za utrudnianie śledztwa zablokuje pokrzywdzonym na rok konto bankowe, i że ta akcja jest ściśle tajna i nie należy o niej nikomu mówić.
W drugim przypadku oszuści próbowali działać metodą „na wnuczka”. Do pokrzywdzonej zadzwoniła kobieta i podając się za wnuczkę mówiła, że jej mąż był sprawcą wypadku, jest zatrzymany przez policję i potrzebne są pieniądze na adwokata. Oszuści wskazali nawet miejsce, w którym ma przekazać pieniądze. Całe szczęście pomimo spotkania pokrzywdzonej z oszustem na jednym z przystanków autobusowych do przekazania pieniędzy nie doszło.
Legenda, jaką przedstawiają oszuści zazwyczaj jest podobna. To historie, w których do osób starszych dzwonią osoby podszywające się za kogoś z rodziny lub policjanta ostatnio również prokuratora. Mówią, że bliska osoba spowodowała wypadek i potrzebne są pieniądze na załatwienie sprawy, lub że ich oszczędności są zagrożone. Musimy pamiętać, że oszuści cały czas modyfikują metody działania i zawsze należy być czujnym i ostrożnym.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
- Po pierwsze należy zachować ostrożność - jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze lub policjanta, który mówi, że nasze pieniądze są zagrożone, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Podziel się zaraz tą informacją z bliskimi, nie działaj sam. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
- Nigdy nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na kontach bankowych.
- W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie działaniach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie lub przelanie na inne konta bankowe.
- W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.
- Nigdy też nie przekazuj swoich pieniędzy obcej osobie, nie dzwoń na numery wskazane przez rozmówcę telefonicznego. Wybranie numeru telefonu bez wcześniejszego rozłączenia rozmowy nie spowoduje nawiązania nowego połączenia.
- O próbie wyłudzenia natychmiast poinformuj Policję.