Królik w szeregach bytowskiej policji wywołał pozytywne reakcje w sieci
1 kwietnia portale społecznościowe obiegła informacja, że do naszej jednostki dołącza… królik. Wraz ze zdjęciami na tle radiowozu i policyjną obrożą przedstawiony został futrzany funkcjonariusz o imieniu Hop. Opis w komunikacie wskazywał, że króliczek został przeszkolony do wyszukiwania narkotyków i od kilku dni pełni służbę na bytowskich ulicach. Wpis cieszył się przez cały weekend ogromną popularnością, a internauci wysyłali sobie zdjęcia policyjnego królika, udostępniali post i pozytywnie komentowali informacje. Niestety dzień później, musieliśmy sprostować, iż był to tylko prima aprilisowy żart.
Dobry humor nie opuszcza bytowskich funkcjonariuszy. Świętując Prima Aprilis opublikowana na naszym facebookowym profilu została informacja, że do naszej jednostki dołączył nowy futrzany funkcjonariusz – oficer Hop, królik. W komunikacie pochwaliliśmy niewątpliwe zdolności futrzanego policjanta, czyli wyostrzony węch i skuteczność w wykrywaniu zabronionych substancji.
Wskazaliśmy, iż królik w szeregach mundurowych, to przykład innowacyjnego podejścia do policyjnej pracy, a także dowód na to, że różnorodność umiejętności i zdolności jest bardzo ważna w naszej służbie. Do wpisu załączone zostały zdjęcia króliczka z założoną policyjną obrożą. Futrzaka trzymał na rękach u oficer prasowy, a dodatkowo rzetelności dodawały zdjęcia na tle w wewnątrz radiowozu.
To wywołało ogromną falę reakcji w sieci. Największe portale i internauci przez cały weekend udostępniali i pozytywnie komentowali nowo przyjętego funkcjonariusza. Choć większość domyślała się, że to prima aprilisowym żart, to mimo tego gratulowali nowego funkcjonariusza oraz pomysłowego podejścia do pierwszego dnia kwietnia. Nawet niektórzy komentujący wysyłali zdjęcia swoich czworonogów jako potencjalnych kandydatów do służby. Wpis na portalu Facebook w jedną dobę dotarł do kilkudziesięciu tysięcy osób, co jest rekordową liczbą wyświetleń na naszym profilu i cieszył się bardzo pozytywnym odbiorem.
Dzień później, sprostowana została informacja, że policjanci póki co muszą obejść się bez króliczka w służbie, gdyż był to tylko prima aprilisowym żart. Bardzo dziękujemy pani Bożenie z Półczna za udostępnienie futrzanego statysty i pomoc przy realizacji w naszej humorystycznej akcji.